Epidemia zmienia nasze życie w wielu aspektach. Przewidywany kryzys lub w bardziej optymistycznym wariancie spowolnienie gospodarcze, prawdopodobnie wpłynie również na rynek nieruchomości. Jaka przyszłość czeka branżę mieszkaniową? Istnieje kilka możliwych scenariuszy.
Obserwowane tendencje
Trudno już teraz określić z całkowitą pewnością, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku nieruchomości za kilka czy kilkanaście miesięcy. Sytuacja z COVID-19 jest czymś nietypowym i bezprecedensowym. Można jednak zauważyć już pewne kierunki zmian. Wyraźnie widać spadek zainteresowania konsumentów zakupem mieszkań i domów, mniej jest telefonów do biur pośrednictwa, mniej prezentacji (co wiąże się oczywiście także z kwestiami bezpieczeństwa). Poza tym obserwuje się znaczne spadki cen najmu lokali - szczególnie krótkoterminowych. Jest to związane z zamknięciem granic, ograniczeniami w przemieszczaniu się i innymi obostrzeniami. Na szczęście jednak dla branży epidemia nie wpłynęła bardzo destrukcyjnie na terminowość planowych transakcji kupna-sprzedaży i znacząca ich część odbywa się zgodnie z założeniami.
Czy dzięki koronawirusowi będą okazje na rynku nieruchomości?
Niektórzy twierdzą, że na rynku nieruchomości pod wpływem epidemii koronawirusa już niedługo pojawią się lokale w znacznie niższych niż dotychczas cenach. Wielu jednak analityków uważa, że te obniżki cen nie będą aż tak duże, jak mogłoby się nam wydawać. Wszystko zależy od zbyt wielu czynników, by móc jednoznacznie stwierdzić, kto ma rację. Z jednej strony do tej pory gospodarcze kryzysy związane z epidemiami miały charakter krótkotrwały i rynki nieruchomości szybko wracały do równowagi, z drugiej żadna z XXI-wiecznych zaraz nie miała takiej skali jak koronawirus. W krajach najbardziej dotkniętych pandemią przewidywane spadki cen sięgają nawet 20 procent, jednak Polska jest obecnie trochę w innej sytuacji, dlatego prognozy są ostrożniejsze i bardziej spokojne.
Nieruchomości jako lokata środków
Można przypuszczać, że dla zamożniejszych inwestorów w związku ze zwiększonym ryzykiem giełdowym oraz coraz mniejszą opłacalnością produktów bankowych (spadek oprocentowania) nieruchomości staną się atrakcyjną formą lokowania środków. Zależy to jednak od między innymi poziomu inflacji oraz od wysokości czynszów w najmie długoterminowym. Warto zauważyć, że coraz trudniej w bankach uzyskać kredyt hipoteczny, więc osoby, których na własne lokum nie stać, będą pewnie zmuszone wynajmować mieszkania od osób, które mają je w posiadaniu w celach inwestycyjnych.
Bez względu na powyższe, warto poznać wady i zalety inwestowania w nieruchomości, a przy poszukiwaniach wesprzeć się wiedzą i doświadczeniem profesjonalnej agencji nieruchomości.